KRYOLAN 'Dermacolor' - Fixing Spray
Wiele z nas, w tym szczególnym dniu jakim jest ślub, decyduję się na samodzielne wykonanie swojego makijażu. Polecam to jedynie kobietom, które pewne są swoich umiejętności i w dzień ślubu nie dopadnie ich stres. Jeśli nie jesteś ich pewna, powierz swój makijaż profesjonalistce. Warto pamiętać, że makijaż ten musi być bardzo trwały, całonocna zabawa, pogoda, pot, łzy i całusy od rodziny mogą negatywnie wpłynąć na Twój makijaż. Warto więc, zaopatrzyć się w kosmetyki, które zabezpieczą go i przedłużą jego trwałość.
Na liście kosmetyków, których z pewnością nie może zabraknąć podczas wykonywania makijażu ślubnego, jest fixer w spray'u 'DermaColor' od firmy Kryolan. Miałam okazję przetestować go wiele razy, podczas wykonywania makijaży studniówkowych, ślubnych, czy też wieczorowych. W przyrównaniu do utrwalaczy makijażu Kobo, Pierre Rene czy też Hean, jest to bardzo mocny utrwalacz. Od razu wspomnę, że nie jest to produkt do codziennego stosowania! Raz na jakiś czas oczywiście, ale nie codziennie. Jego działanie polega na tym, że wiąże on ze sobą wcześniej nałożone warstwy i tworzy on niewidzialną ochronną powłokę, która przedłuża trwałość i zabezpiecza makijaż.
Opakowanie jest typowe dla produktu tego typu, pojemnik pod ciśnieniem, dozuję produkt zależenie od siły z jaką przyciśniemy. Szata graficzna bardzo mi się podoba, prosta i elegancka. Opakowanie mieści w sobie 150 ml produktu. Ogromną zaletą tego fixera, jest to, że jest on bezzapachowy! Miałam utrwalacze innych firm i ciężko było wytrzymać ich zapach.
Sposób użycia:
Nanosić bardzo małą mgiełką z odległości około 30-40cm. Podczas aplikacji produktu należy zamknąć oczy i usta. Przed użyciem wstrząśnij opakowaniem!
Utrwalacz makijażu Kryolan, stał się moim niezbędnikiem podczas wykonywania makijaży, które wymagają przedłużonej trwałości. Jestem zachwycona jego działaniem, makijaż po użyciu tego preparatu jest nie do zdarcia. Nie ma mowy o żadnych poprawkach, bo nic mu nie zaszkodzi, robi się on odporny na ścieranie i temperaturę. Makijaż cały czas wygląda świeżo i nic nie ma prawa się błyszczeć. Preparat oblepia warstwą ochronną cały nasz makijaż. Jeśli pryśniemy za dużą ilością produkty na twarz ze zbyt bliskiej odległości, może on na buzi efekt skorupki/ściągnięcia. Jedna z klientek, powiedziała mi, że zmęczona po weselu nie miała siły na zmycie makijażu i poszła w nim spać, a rano makijaż wyglądał równie dobrze. Oczywiście nie polecam Wam tak ekstremalnych testów. Jego wydajność oceniam jako bardzo dobrą, mam go już 3 miesiące i używam go również podczas wykonywania makijaży swoim klientkom, a nie czuć by z opakowania wiele go ubyło. Zdecydowanie, jest to MUST HAVE każdej makijażystki, najlepszy produkt tego typu z jakim miałam okazję pracować. Dlatego też, wylądował on na liście kosmetyków, których w przyszłości użyję podczas wykonywania mojego makijażu ślubnego.
Co prawda nie jestem zawodową makijażystką, ale produkt uważam za genialny, wypróbowałam go zarówno na sobie jak i na Kobietach w mojej rodzinie i nigdy nie zawiódł!
OdpowiedzUsuńNa razie testowałam jedynie fixer KOBO :) Oczywiście, że Kryolan zapewne jest lepszy, marka zobowiązuje i stawia wysoko poprzeczkę ;) Zapewne kiedyś się w niego zaopatrzę :)
OdpowiedzUsuńużywam go cały czas :)
OdpowiedzUsuńmiałam raz chęć go kupic ta chęć własnie wróciła;)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, że mam fixer z KOBO i nigdy nie odważyłam się go użyć :P
OdpowiedzUsuńMam, polecam !
OdpowiedzUsuńZ Kobo używałam, ale tego jeszcze nie... ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnyy produkt ! ;)
OdpowiedzUsuńświetny produkt, przydałby mi się :)
OdpowiedzUsuńMam i polecam :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko ten z Kobo i uważam że jest dobry. :) Na Kryolan przyjdzie czas. :)
OdpowiedzUsuńmam podobny produkt z avonu, sprawdza się całkiem dobrze, ale raczej na drugi dzień makijaż już by nie przetrwał :P
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk.
OdpowiedzUsuńJa w zasadzie poza rzęsami i pazurkami nie maluje nic więcej, nie mniej dobrze jest wiedzieć, że jest takie cudo ;)
ja prawię się nie maluję, a jeśli już to kroplą podkładu więc nie zależy mi szczególnie na trwałości.
OdpowiedzUsuńLike your blog very much! It was so interesting to read your posts and also I’d like to say that you have beautiful photos! I know that it requires so much time to update blog, but keep doing it!)
OdpowiedzUsuńI’ll be happy to see you in my blog!)
Diana Cloudlet
http://www.dianacloudlet.com/
Kupiłam go właśnie ze względu na chęć malowania się na własny ślub :)
OdpowiedzUsuńmam z Kobo taki produkt, ale rzadko po niego sięgam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego utrwalacza, ale Kryolan darzę zaufaniem i na pewno zainwestowałabym właśnie w ten .
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie potrzebuję takiego produktu :).
OdpowiedzUsuńJa raczej nie potrzebuje takich produtków, chociaż może i czasami by się przydał :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim wiele dobrego i na jakieś większe wyjścia by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńooo, nawet cena dość rozsądna :) może kiedyś się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze kupuję ten niebieski za 100 zł i mam go na rok:)
OdpowiedzUsuńProdukt ciekawy, jednak nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńMam jakiś spray tego typu, ale jakoś nie używam często :D
OdpowiedzUsuńSzukałam takiego produktu na lato. Wiem, że coś podobnego ma kobo także pewnie wybiorę tamten.
OdpowiedzUsuńJa już mam za sobą ten wielki dzień, ale przecież jeszcze wiele ważnych okazji przede mną, jak choćby chrzciny ;) Myślę, że dla siebie samej szkoda go kupować, ale dla każdej makijażystki, jak sama wspomniałam, to absolutny must have.
OdpowiedzUsuń