The Balm - Stainiac 'beauty queen'
Kosmetyki The Balm, a w szczególności rozświetlacz Mary Lou-Manizer i bronzer Bahama Mama znajdują się na wishliście niejednej z nas. Między innymi dzięki tym perełkom, firma The Balm zdobyła taką sławę. Jednak tutaj o nich nie poczytacie, przedstawię Wam natomiast mniej znany kosmetyk firmy The Balm, a mianowicie tint do ust i policzków.
Kosmetyk ten przeleżał rok, zanim dałam mu kolejną szansę. Już nie pamiętam, co dokładnie., ale niedawno dałam mu drugą szansę.
Tekturowe pudełeczko w którym otrzymujemy Stainiac jest typowe dla produktów tej firmy. Natomiast opakowanie w którym znajduję się tint, przypomina opakowanie typowego błyszczyka. Posiadam pełnowymiarowe opakowanie, czyli 8,5g.
Kolor który Wam prezentuję nosi nazwę 'Beauty Queen' w opakowaniu ma kolor czerwony, na aplikatorze jest to kolor przypominający fuksję, a na ustach jest on różowy, więc ciężko powiedzieć jaki on dokładnie jest. Fanki delikatnego podkreślenia ust powinien on zadowolić.
Jego konsystencja, jest żelowa (taka jakby galaretka), ciężko maluje się nim usta, a to wszystko dlatego, że jest mało napigmenotwany. Trzeba kilku warstw by uzyskać efekt jaki zobaczycie na zdjęciu poniżej. Gdy nałożymy go za dużo może się zrolować z ust. Aplikator jak aplikator, szału nie ma, ale lepsze to niż nakładanie go pędzelkiem. Jego trwałość to ok. 3 godz. później się ściera.
Strasznie wysusza usta, chwilę po nałożeniu czuć, dziwne i nieprzyjemne ściąganie się ust. Nałożenie równomiernie go na usta jest niemożliwe, w załamaniach ust kolor jest o wiele mocniejszy, podkreśla też on strasznie suche skórki. Na policzki różu nie nakładam, dlatego pod tym kątem dokładnie nie przetestowałam tego kosmetyku, przyznam, że nałożyłam go raz i to naprawdę niewiele, a wyglądało to okropnie. Niestety ten tint u mnie zupełnie się nie sprawdził, jego cena to coś ok.50 zł. Za dużo niższą cenę dostaniemy o wiele lepsze tinty np. ten z bell.
Ale fajny, podoba mi się.
OdpowiedzUsuńJa mam ten z Bell i wygląda całkiem ładnie, a tutaj właśnie widzę ten nierówny kolor.. no szkoda, że taki jest :/
OdpowiedzUsuńpodoba mi się!
OdpowiedzUsuń________________
ps. a u mnie? to co każdy lubi! jak wyglądać dobrze "za gorsze"
Hej !
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ciekawy blog. Chciałam Cie zaprosić na mój blog. Jeśli tylko chcesz możemy dodać się do obserwowanych. Pozdrawiam http://jusinx.blogspot.com.
Kocham theBalm, ale ten kosmetyk mnie nie skusił ;-)
OdpowiedzUsuńNie podoba mi sie efekt , pogryzionych ust :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie nie wygląda zbyt estetycznie :<
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tintami do ust i policzków. A z The Balm jeszcze nic nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził ;/
OdpowiedzUsuńOh szkoda...
OdpowiedzUsuńKocham the balm ale jakoś nie podobają mi się tego typu produkty
OdpowiedzUsuńZa tyle pieniędzy bym się na pewno nie skusiła.. słabo:(
OdpowiedzUsuńkolorek super jak dla mnie, ale wysuszanie ust? U mnie by to na bank nie przeszło.
OdpowiedzUsuńnie używam takich specyfików do ust :)
OdpowiedzUsuńna ustach wygląda tak jakbyś od dawna miała je wysuszone i spierzchnięte:/
OdpowiedzUsuńBardzo nie fajnie wygląda. Nie równy kolor i zły wygląd
OdpowiedzUsuńO to szkoda że wysusza i się u Ciebie nie sprawdził, i do tego ta cena! Drogo!
OdpowiedzUsuńZa taką cenę, takie efekty- nie lubię! ;p
OdpowiedzUsuńCena o wiele za duża jak na taki efekt, ehh :)
OdpowiedzUsuńBardzo źle to wygląda :/
OdpowiedzUsuńW tej cenie spodziewałabym się czegoś innego po tym kosmetyku ;/
OdpowiedzUsuńOj faktycznie na ustach nie wygląda za dobrze i to za taką cenę :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze kijowy, chociaż ładny ma kolor na ustach, tylko czemu tylko 3godziny?!
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że trochę widać nierówny kolor ;( Szkoda... ;(
OdpowiedzUsuńskoro wysusza to zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńrzeczywiscie jak na ta cene to niezbyt sie spisal :(
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, nie spodziewałabym się po marce The Balm jakiegokolwiek bubla. Niemniej nie zmienia to mojego zdania na jej temat, bo np. cienie do powiek ma wysokiej jakości i już bym chciała mieć w swoich rękach paletę Bon Voyage.
OdpowiedzUsuńOj faktycznie słabo wygląda a i trwałość jak piszesz jest kiepska... Ja mam ten z bell i wydaje się być faktycznie lepszy niż ten z theBalm :)
OdpowiedzUsuń