Recenzja - Cienie Glazel
Zdjęcia już dawno zrobione , a chęci na napisanie posta jak zwykle ciężko znaleźć ... Jednak wiele z Was zainteresowały kosmetyki Glazel które dostałam niedawno do testów , dlatego pora na recenzję .
Glazel - firma którą każda z nas z pewnością już zna , lub przynajmniej coś o niej słyszała . Przybliżę Wam dzisiaj moje cienie właśnie tej firmy .
Cienie sypkie , które są o wiele lepsze od tych które zobaczycie niżej , zdecydowanie lepiej mi się nimi pracuje. Pięknie się rozcierają , nie pylą , nie znikają na powiece , cudowne kolory , które używane na mokro dają jeszcze piękniejsze i intensywniejsze efekty końcowe .
Używane na mokro , mogą służyć jako eyeliner.

Co do opakowania , czasami ciężko jest równo zakręcić słoiczki , a jak źle to zrobimy to będą się wysypywać . Ogólnie są bardzo wytrzymałe , nic im się nie stanie jeśli spadną na ziemię .
Glazel - firma którą każda z nas z pewnością już zna , lub przynajmniej coś o niej słyszała . Przybliżę Wam dzisiaj moje cienie właśnie tej firmy .
Cienie sypkie , które są o wiele lepsze od tych które zobaczycie niżej , zdecydowanie lepiej mi się nimi pracuje. Pięknie się rozcierają , nie pylą , nie znikają na powiece , cudowne kolory , które używane na mokro dają jeszcze piękniejsze i intensywniejsze efekty końcowe .
Używane na mokro , mogą służyć jako eyeliner.
Co do opakowania , czasami ciężko jest równo zakręcić słoiczki , a jak źle to zrobimy to będą się wysypywać . Ogólnie są bardzo wytrzymałe , nic im się nie stanie jeśli spadną na ziemię .
Piękna złota paleta , na której możecie wygrawerować co tylko zechcecie , ogólnie bardzo fajny pomysł , dzięki grawerowi wygląda ona bardzo profesjonalnie i wyróżnia się wśród innych palet. Pokazana niżej paleta , skrywa osiem bardzo dużych cieni prasowanych .
W środku naszej paletki znajduję się lusterko , co do samego opakowania , niestety muszę stwierdzić , że się nie spisało . Otworzyłam je zaledwie kilka razy i zamknięcie się tak obluzowało , że nie da jej się już zamknąć ...
Producent powinien również pomyśleć o połowę mniejszych cieniach , zajmowałyby mniej miejsca dzięki czemu w palecie tej wielkości można by było umieścić ich więcej.
1.
Żółty , pięknie napigmentowany , na oku ma identyczny kolor jak na zdjęciu poniżej , jest to numer : S20.
3.
Cień w kolorze beżu / cappuccino , całkiem fajny cień który mi się zdublował , jest numerek H17.
Cień w kolorze beżu / cappuccino , całkiem fajny cień który mi się zdublował , jest numerek H17.
4.
Ciężko ocenić kolor tego cienia , najbliżej mu do bordowego , chociaż na palcu tak nie wygląda. Jest to numer : H8
5.
Ładny brąz , który również mi się zdublował , większego wrażenia na mnie nie zrobił , leży i czeka aż go użyję do jakiegoś makijażu . Jest to numer : S39
6.
Chociaż może ciężko uwierzyć , jest to róż . Numer : S53
Napiszę kilka słów o jakości cieni prasowanych , zgadzam się , że są to cienie dla profesjonalistów , bo nieźle się trzeba napracować by jest ładnie rozetrzeć, jednak zależy to również od koloru cieni . Niektóre naprawdę ładnie się blendują , a niektóre znikają z powieki gdy próbujemy je rozetrzeć.
Należy również uważać , przy nabieraniu cienia na pędzelek ,by nie `zamaczać pędzelka za bardzo w cieniu , lepiej nabierać cienie na pędzel w mniejszych ilościach ponieważ będą się osypywać i zostawiać `plamy na powiece.
Co do pigmentacji , to jest nieoceniona , jedne z najlepiej napigmentowanych cieni jakie mam w swojej kolekcji .
Inne kolory cieni znajdziecie tutaj , przyznam , że ciężko wybrać cienie z ich strony , wyglądają trochę inaczej w realu niż na stronie , co możecie zobaczyć porównując moje zdjęcia do ich.
Podsumowując , cienie sypkie polecam całym sercem , a prasowane , no cóż , niektóre spełniły moje oczekiwania , niektóre nie...
A Wy macie cienie tej firmy ? Co o nich myślicie ? ;)
Mam wieżyczki i jestem bardzo zadowolona. Jedynym ich minusem jest beznadziejne opakowanie przez które ciągle się wysypują. Miałam też cienie prasowane ale jestem przyzwyczajona do kobo i inglota:)
OdpowiedzUsuńnie mam zadnych cieni i złuje bo są mega napigmentowane....
OdpowiedzUsuńświetne te cienie
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki! <3
OdpowiedzUsuńłał zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie mam, ale planuję nabyć :) Choć po lekturze Twojej recenzji sama już nie wiem, bo profesjonalistką nie jestem i trochę mnie to toporne blendowanie przeraża... ;)
OdpowiedzUsuńNie mam, i nie wiem czy się skuszę...mam podobne obawy po przeczytaniu Twojej recenzji jak Sylwia VamppiV Błach :)
OdpowiedzUsuńNice szczególnie kolorki w paletce :)
OdpowiedzUsuńświetna ta paletki , kolorki śliczne :)
OdpowiedzUsuńkolory trochę nie moje ale pigmentacja jest niesamowita.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji przetestować lub mieć w łapkach coś z Glazel. Nigdy tak naprawdę o tej firmie nie słyszałam. Dopiero jak wkręciłam się w grono facebook'owych makijażystek to co nie co o tej firmie się dowiedziałam. Bardzo zaciekawiła mnie możliwość wygrawerowania czegoś na wierzchu palety. Ciekawa recenzja, chyba za jakiś czas skusze się na cienie o których napisałaś. Kusisz dziewczyno, kusisz.. ;)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym kanarkowo-żółtym cieniu!
OdpowiedzUsuńmyślałam o ich cieniach, ale jak narazie sleek mi wystarcza : )
OdpowiedzUsuńnie mam jeszcze nic z glazel ale z chęcią sobie coś sprawię
OdpowiedzUsuńrany ale piękne kolory, H8 to mój faworyt ☺
OdpowiedzUsuńPigmentacja zachwycająca :)
OdpowiedzUsuńPiękne i intensywne :)
OdpowiedzUsuńcienie powalają, ich pigmentacja i intensywność koloru jest zniewalająca <3
OdpowiedzUsuńNie znam, ale widzę że pigmentacja na wysokim poziomie. :) nr105 podoba mi się najbardziej
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze do czynienia z cieniami Glazel, ale wyglądają na całkiem niezłe :)
OdpowiedzUsuńRóż S53 po prostu mnie zachwycił!
OdpowiedzUsuńCienie wyglądają na bardzo dobrze napigmentowane, ale jak się trudno rozcierają to niestety nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuń