Kobo - podkład matujący .
Wiele z Was zainteresował podkład matujący z Kobo , dlatego dziś zapraszam na jego recenzje .
Podkład ma pojemność 40 ml , czyli taka standardowa pojemność podkładu . Jego zapach jest bardzo przyjemny , delikatny nie czujemy go gdy wyschnie . Podkład śmiało wytrzyma aż do wieczora , jest bardzo trwały i nadaję się on na jakieś większe wyjścia .
Powyżej macie co nam obiecuje producent .
Jestem w stanie zgodzić się prawie ze wszystkim , podkład bardzo ładnie matuje , pochłania nadmiar sebum , skóra wygląda świeżo , nie tworzy na naszej twarzy maski . Tylko nie z tym , że jest odporny na działanie czynników atmosferycznych , kurcze , przecież jakikolwiek podkład podczas kontaktu z woda nie wyjdzie w 100% nienaruszony . Jednak ciepło i zimno w żaden sposób na niego nie wpływa .
Opakowanie jest dość oryginalne i ładnie wyglądające jednak , chyba nie zostało do końca przemyślane. Do tak gęstego podkładu pompka jest wręcz obowiązkowa . Ciężko wydobyć produkt przez tą małą dziurkę , trzeba odwrócić podkład do góry nogami i pare razy wstrząsnąć nim , żeby podkład spłynął na dół . Jestem ciekawa jak będzie wyglądać to później kiedy podkładu będzie mniej.
Jak już wspominałam , podkład ma dość gęstą konsystencję , ale nie wpływa to na jego wygląd na twarzy , nie wygląda ciężko . Rozprowadzanie na twarzy jest dość przyjemne i nie potrzebujemy jakiejś mega dużej ilości podkładu by przykryć niedoskonałości .
Podkład na ręce wygląda na dość ciemny i taki jest jak na odcień IVORY który moim zdaniem powinien być jaśniejszy .
Na twarzy wygląda nawet fajnie , zresztą same oceńcie . Jak dla mnie jest troszeczkę za ciemny , ale dla mojej mamy jest idealny , bardzo polubiła ten podkład . Sądzę , że wrócę do niego latem gdy moja twarz będzie ciemniejsza , o ile mama mi go trochę zostawi :)
Podsumowując , moim zdaniem warto , nie jest to podkład dla osób mega bladolicych na okres zimowy ( dla mnie ) , ale biorąc pod uwagę jego cenę , wydajność , krycie i trwałość to moim zdaniem warto .
Ocena 8/10
No cóż , ocena taka ponieważ były małe minusy : buteleczka , odcień ivory jest dość ciemny . Dla mnie to minusy , a Wam może to nawet nie przeszkadzać
Całkiem fajny, choć dla mnie zdecydowanie za ciemny ;)
OdpowiedzUsuńja bym chętnie go spróbowała;)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje, choć faktycznie jest nieco za ciemny.
OdpowiedzUsuńJakby był trochę jaśniejszy to byłby całkiem fajny podkład z niego ;)
OdpowiedzUsuńJuz jaki czas temu zastanawiałam się nad jego zakupem, lecz gdy zobaczyłam kolor najjaśniejszy pomyślałam, że to żart. Kobo to polska firma chyba wie kto mieszka w Polsce i jka jest nasza uroda i zapotrzebowanie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ma takie opakowanie. Pompka byłaby fajnym rozwiązaniem. A na jak długo matuje? Bo w 12 h to ciężko mi uwierzyć ;)
OdpowiedzUsuńMiałam go ostatnio kupić w Naturze, ale wkońcu tego nie zrobiłam :(
OdpowiedzUsuńJakoś się jeszcze nie skusiłam na podkłady z Kobo. Pomyślę nad nim. ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, ze również próbujesz metod tła z folią:):)
Ładne krycie ma, ale ja jestem za blada na niego.
OdpowiedzUsuńDla mnie byłby na zimę trochę za ciemny, jednak ogólnie wygląda przyjemnie ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie ciemnawy.. i opakowanie wkurzające podobnie jak w colorstayu, nie wiem co oni się zaparli na takie rozwiązania:/ chyba jednak mimo sympatii do tej firmy nie skuszę się na niego..
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji testowania jeszcze żadnych kosmetyków z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńNie kusi mnie na szczęście ten podkład. Buteleczka nie jest dobrym rozwiązaniem ;(
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś podkład z KOBO, ale kryjący i naprawdę był super ;) Muszę znów kupić, bo się stęskniłam ;p
OdpowiedzUsuńDużo dobrego o nim słyszałam i chciałam wypróbować, ale nigdzie u siebie nie mogę go znaleźć a chciałabym zobaczyć tester..
OdpowiedzUsuńpolecę mojej mamie, bo ona szuka matującego podkładu :) ja należę do osób całorocznie bladych więc odpuszczam podkłady a stosuję jedynie BB wymieszany z kremem nawilżającym :)
OdpowiedzUsuńodcień troszkę ciemny :/ tak jakby wpadał w pomarańcz.
OdpowiedzUsuńSzkoda ze taki ciemny :-C
OdpowiedzUsuńna szczęście ja do tych bladolicych nie należę i przyznam, że mnie zainteresowałaś:)
OdpowiedzUsuńmyśle że warto wcześniej zawsze poprosić o jakieś testery:) tego nie miałam akurat nigdy
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda na buzi, chociaż kolor nietrafiony... Latem będzie dla Ciebie super :))
OdpowiedzUsuńNiestety miałam. I był okropny ale kto co lubi. Na mnie zupełnie się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńDla mnie ivory jest idealne, czyli takie jak dokładnie pokazujesz ;-)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie :D Pomyślę nad nim przy okazji zakupów :)
OdpowiedzUsuńMiałam i używałam z przyjemnością! Akurat kolory tego podkładu są jasne, więc bladzioszki też znajdą coś dla siebie :) Ja mialam odcien 100 i był bardzo jasny.
OdpowiedzUsuńPojemność podkładu nie jest standardowa, bo jest go 40ml a nie 30ml jak to bywa w większości podkładów.
A co do opakowania. Uważam, że ta forma opakowania jeśli chodzi i ten podkład jest najlepsza. Nie sądze, by pompka sprawdziła się lepiej. Tym bardziej, że rzadkoscią jest podkład z pompką w plastikowym opakowaniu... A to spokojnie możesz sobie rozciąć i wydobyć to co zostało.
Pozdrawiam.
Nie wiem czy spojrzałaś na ostatnie zdjęcie i komentarze innych pisząc ten komentarz, nie jest ona dla bladych osób ... a co do reszty to Twoja opinia , każdy może mieć swoje zdanie . Mi nie spodobało się jego opakowanie i tyle :)
UsuńFajnie się prezentuje, niestety ja także należę do bladolicych i bardzo ciężko mi dobrać kolor podkładu zimą ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś go używałam i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZużywam już drugie opakowanie tego fluidu i jestem zachwycona jego kryciem :) Obecnie mam odcień 101 light beige i nie uważam żeby był ciemny, ale wiadomo, każdy jest inny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dużo ostatnio słyszałam o tej marce i chętnie wypróbuję. Szkoda tylko, że nie można kupic przez internet. Będę musiała poczekać do wizyty w Polsce.
OdpowiedzUsuń